323
Zolpidem, znany pod nazwami handlowymi takimi jak Stilnox, Ambien czy Belbien. Powszechnie stosowany w medycynie, Zolpidem znalazł zastosowanie jako lek nasenny. Zolpidem należy do grupy tzw. „Z-drugs” – grupy leków niebędących benzodiazepinami, choć wywołujących efekty (przynajmniej w pewnej mierze) podobne do tych, za które odpowiedzialne są benzodiazepiny. Inne „Z-drugs” obejmują m.in. zaleplon (Sonata) i zopiklon (Imovane). Początkowo sądzono, że leki te powodują znacznie mniejszą możliwość uzależnienia się od nich, niż benzodiazepiny. Jednakże ocena ta uległa zmianie w ciągu ostatnich kilku lat wraz ze wzrostem liczby przypadków przyzwyczajeń i uzależnień. Zolpidem, podobnie jak benzodiazepiny, w wysokich dawkach może powodować utratę pamięci (amnezję), problemy z koordynacją ruchową oraz reakcje paradoksalne, takie jak pobudzenie, halucynacje czy euforia.
Alkoholu etylowego, zwanego potoczne po prostu alkoholem chyba nie trzeba przedstawiać – napój ten towarzyszy nam od tysięcy lat. Kiedyś nie był wykorzystywany tylko jako substancja rekreacyjna – alkohol etylowy miał swoje miejsce w medycynie i to w o wiele poważniejszych jej dziedzinach, niż jako środek dezynfekujący. Etanol jeszcze kilkaset lat temu był wykorzystywany jako anestetyk, służący do znieczulania i uspokajania pacjentów przed zabiegami chirurgicznymi. Ponadto był nieodłącznym elementem wielu leków uspokajających i nie tylko, w ilości znacznie większej, niż taka, która potrzebna jest aby być nośnikiem dla ekstraktów roślinnych czy niektórych substancji nierozpuszczalnych w wodzie. Alkohol, mimo tego że jest depresantem, paradoksalnie potrafi powodować stymulację (głównie w niskich i średnich dawkach) i pobudzenie, a w wyższych dawkach powoduje problemy z pamięcią krótkotrwałą. Jakie w efektach byłoby więc połączenie Zolpidemu i alkoholu etylowego?
Łączenie obu tych depresantów – podobnie jak mieszanie jakichkolwiek depresantów – nie jest najlepszym pomysłem, którego w życie nie powinni wprowadzać początkujący użytkownicy. Obie te subsancje potęgują swoje działanie, ale najważniejsze efekty takiego połączenia warto wymienić oraz opisać. Oto one:
– amnezja: zarówno etanol jak i alkohol potrafią wywoływać niepamięć wskutek zażycia. Połączenie obu tych substancji praktycznie zawsze będzie skutkowało problemami z pamiętaniem wydarzeń. Przy większych dawkach, wielu użytkowników nie może sobie przypomnieć rzeczy nawet sprzed 20-30 sekund, właśnie z powodu intensywnego tłumienia pamięci krótkotrwałej.
– delirium i urojenia: zolpidem powoduje delirium oraz urojenia w znacznie większym stopniu niż inne środki halucynogenne, takie jak LSD, ketamina czy DMT. W internecie można znaleźć wiele raportów z doświadczeń, które opisują stany majaczenia, amnezję, dziwne zachowania, lunatykowanie (chodzenie we śnie), prowadzenie pojazdów pod wpływem środków odurzających a nawet popełnianie innych, wysoce karanych przestępstw. Połącznie tych substancji może skutkować wysokim prawdopodobieństwem wystąpienia nieprzewidywalnych, nielogicznych zachowań których nie pamiętamy, i nad którymi nie mamy żadnej kontroli.
– dysinhibicja: dysinhibicja to bycie nakierowanym na natychmiastową gratyfikację, co prowadzi do impulsywnych zachowań napędzanych przez bieżące myśli, uczucia i bodźce zewnętrzne, bez względu na wcześniejsze doświadczenia lub zastanowienie się nad konsekwencjami. Mniej intensywna, dysinhibicja może pozwolić na przezwyciężenie lęku. Może to często okazać się przydatne dla osób cierpiących na fobię społeczną lub ogólny brak pewności siebie. Jednak na wyższych poziomach intensywności, osoba pozbawiona zahamowań może być całkowicie niezdolna do zachowania jakichkolwiek pozorów samokontroli. Ten efekt jest wystarczająco silny przy samym alkoholu. Połączenie go z Zolpidemem bardzo spotęguje ten efekt, skutkując „puszczeniem hamulców”.
– sedacja: zarówno alkohol, jak i Zolpidem potrafią wywoływać senność. W takim połączeniu, bardzo mało prawdopodobnym jest aby osoba potrafiła normalnie funkcjonować. Najprawdopodobniej zapadnie w głęboki sen, a jeśli do tego nie dojdzie, najpewniej doświadczy ona delirium, czy urojeń oraz niepamięci.
– fałszywe przekonanie o własnej trzeźwości: jest to nieprawdziwe przekonanie, że ktoś jest całkowicie trzeźwy pomimo oczywistych dowodów temu zaprzeczających, takich jak poważne upośledzenie funkcji poznawczych i niezdolność do poprawnej komunikacji z innymi. Najczęściej występuje przy dużych dawkach. Doświadczenia wskazują, że zolpidem może wywoływać te urojenia z równą lub większą siłą niż benzodiazepiny. Połączenie zolpidemu i alkoholu wysoce spotęguje ten efekt.
– halucynacje: Zolpidem, jak mało który lek nasenny, w umiarkowanych i wysokich dawkach potrafi wywoływać halucynacje. Zaliczane do nich są takie halucynacje jak fraktale, widzenie różnych postaci oraz cieni, zniekształcenia widzianych obiektów oraz takie zjawiska jak śnieg optyczny. Połączenie alkoholu z zolpidemem może spotęgować te efekty.
Autor tekstu: horsii