Bromazolam to triazolobenzodiazepina którą niemalże z pewnością kojarzy już niejeden badacz research chemicals, a z pewnością słyszał o niej każdy zaznajomiony z benzodiazepinami RC. Zarówno strukturalne podobieństwo bromazolamu do alprazolamu jak i profil działania oparty na konkretnych, pożądanych efektach zapewniły temu środkowi populraność. Bardzo niedawno na rynku research chemicals pojawiła się nowa benzodiazepina – clobromazolam (inna nazwa: phenazolam). Posiadając w nazwie „bromazolam” i ewidentnie będąc jego pochodną, substancja ta spowodowała niemałe poruszenie wśród entuzjastów nieregulowanych prawnie benzodiazepin. W tym artykule porównamy ze sobą Bromazolam oraz Clobromazolam, zestawiając ze sobą kilka najważniejszych cech na jakie powinno się zwracać uwagę, dobierając benzodiazepinę.
– Efekt anksjolityczny (przeciwlękowy)
Bromazolam znany jest ze swojego efektu anksjolitycznego. Potrafi on wywoływać bardzo intensywne uczucie pewnosci siebie – czasami nawet wręcz zbyt intensywne, aż do momentu gdy dysinhibicja przejmuje całkowitą kontrolę i człowiek „głupieje”. Clobromazolam wcale nie ustępuje bromazolamowi w tym aspekcie, a nawet go przebija. Clobromazolam jest jeszcze silniejszy jako środek przeciwlękowy niż bromazolam i anksjoliza którą wywołuje jest jeszcze intensywniejsza.
– Efekt hipnotyczny (nasenny)
Nasenne efekty bromazolamu były wyczuwalne dla osób początkujących już w umiarkowanych dawkach. Senność i ospałość szybko stawały się dominującymi efektami profilu działania bromazolamu dla wielu osób. Clobromazolam posiadając dodatkowy atom chloru jest pod tym względem czynnikiem potęgującym, znacznie wzmacniającym efekty nasenne tego środka.
– Efekt miorelaksacyjny (rozluźniający mięśnie szkieletowe
Zarówno bromazolam jak i clobromazolam nie są środkami wywołującymi intensywne rozluźnienie mięśni. Podczas gdy to uczucie w przypadku clobromazolamu jest zdecydowanie wyczuwalne, i porównywalne mniej-więcej do diazepamu (lub trochę silniejsze), jest ono nieporównywalnie słabsze do miorelaksacji którą wywołuje na przykład klonazepam, czy klonazolam. Clobromazolam nie ma tutaj konkurencji, ponieważ efekt miorelaksacyjny który wywołuje bromazolam jest bardzo słaby.
– Czas działania, oraz czas półtrwania w organiźmie
Pojedyncza dawka bromazolamu ma czas półtrwania w organiźmie oscylujący między 8 a 14 godzin, i czas działania tej substancji jest podobny do czasu półtrwania. Mimo, że dołożenie drugiego, chlorowego podstawnika – i co za tym idzie – zrobienie z bromazolamu clobromazolamu powinno drastycznie obniżyć czas półtrwania, drogą wyjątku tak się tu nie dzieje. Choć brakuje dokładnych badań, wszystko wskazuje na to, że clobromazolam nie ma drastycznie obniżonego czasu półtrwania i może wynosić on od 6 do 10 godzin.
– Dawkowanie
Dawki bromazolamu dla osób bez tolerancji wynoszą od 1 do 3 miligramów, sprawiając że znajduje się mniej-więcej w przedziale mocowym alprazolamu – według niektórych użytkowników jest mocniejszy od alprazolamu, według niektórych słabszy, dlatego mniej-więcej. Clobromazolam jest substancją o znacznie większej mocy, której dawkowanie dla osób nieposiadających tolerancji na benzodiazepiny i i innych agonistów GABA A, zaczyna się już od 0,25mg (1/4 mg), i mieści się w przedziale 0,25-0,75mg. Czyni to z clobromazolamu środek o wiele mocniejszy od bromazolamu, który mocą dorównuje takim mocnym benzodiazepinom jak clonazolam, flubromazolam, flunitrazolam, flualprazolam.
– Rozpuszczalność
W kwestii rozpuszczalności, a co za tym idzie sporządzania roztworów, Clobromazolam jest zdecydowanie preferowanym związkiem. Bromazolam jest dość ciężki w rozpuszczeniu w etanolu 40%. W etanolu 95% jest to o wiele łatwiejsze, podobnie jak w glikolu propylenowym. Clobromazolam z kolei rozpuszcza się dość łatwo nawet już w czterdzsiestoprocentowym etanolu, nie mówiąc o 95% czy o glikolu propylenowym – zawdzięcza to drugiemu podstawnikowi w podstaci atomu chloru.
Autor tekstu: horsii