Strona główna » O-TCM i niespodziewane efekty uboczne

O-TCM i niespodziewane efekty uboczne

by admin

O-TCM i niespodziewane efekty uboczne

Na rynku w przeciągu ostatnich miesięcy pojawiło się wiele nowych dysocjantów. Wraz z nimi, pojawiły się niespodziewane problemy.

Na zagranicznych portalach zaczęła pojawiać się spora ilość doniesień o rzekomych niesamowicie uciążliwych i potencjalnie niebezpiecznych efektach ubocznych, jakie ma rzekomo powwodować tilmetamina (O-TCM, 2-Oxo-TCM) będąca stosunkowo nowym analogiem tiletaminy (O-TCE; 2-Oxo-TCE) – dysocjantu wykorzystywanego w weterynarii do znieczlania i usypiania zwierząt przed zabiegami. O-TCM jest analogiem O-TCE, w którym grupa etylowa, która przylega do atomu azotu, została zamieniona na grupę metylową. Można tak więc ten związek postrzegać nie tylko jako analog tiletaminy z inną substytucją na azocie, ale także jako analog DCK (2-Oxo-PCM) w którym pierścień benzenowy został zamieniony na tiofenowy. Póki co, O-TCM i O-TCE to pierwsze dysocjanty na scenie RC, w których benzen zastąpiono tiofenem.

Użytkownicy O-TCM opisywali takie dolegliwości jak drgawki, halucynacje wzrokowe, HPPD, mdłości, wymioty, nadmierne pocenie się, gorączka, problemy z widzeniem. Ogólnie rzecz biorąc, fatalne samopoczucie. Wiele osób przyrównuje te objawy do tych, których można doświadczyć gdy ma się zespół serotoninowy – z reguły jest to przypadłość która przechodzi z czasem sama jeśli tylko zaprzestanie się przyjmowanie leków/narkotyków/substancji odpowiadających za wywoływanie zespołu serotoninowego, ale w przypadku niepodjęcia kroków i nieleczenia, może on doprowadzić do śmierci. Dodatkowo, zdecydowana większość wpisów mówi o tym, że objawy zaczynają się conajmniej kilka-kilkanaście godzin po zażyciu O-TCM, z reguły po tym jak użytkownik zdążył już przyjąć wiele dawek, a nie od razu po zażyciu pierwszej. To również wskazuje na serotoninowe podłoże problemu.

Dlaczego tak się dzieje? Ciężko jest na tę chwilę powiedzieć. O-TCM jest związkiem w ogóle nie przebadanym pod kątem tego, jak znoszą go ani ludzie, ani zwierzęta. O-TCM nigdy nie było szczegółowo przebadane ani opisane w literaturze i wiadomo o tym związku naprawdę niewiele. Mimo tego, pojawiło się kilka teorii które przedstawiają potencjalne wytłumaczenia.

Jedna z teorii głosi że z racji tego, iż wszystkie (lub prawie wszystkie) dostępne na rynku partie O-TCM są produkowane w Chinach, substancja musi być zanieczyszczona. Wyjaśniałoby to, dlaczego tak duża częśc użytkowników doświadcza efektów ubocznych normalnie niezwiązanych z tą grupą substancji. Dość często spotykanym w przypadku produkcji 2-okso-arylcykloheksyloamin zanieczyszczeniem jest cyklopentylofenylometanon. W przypadku O-TCM przyjmuje się że tiofenowym odpowiednikiem tego zanieczyszczenia byłby cyklopentylotiofenylometanon. Niektórzy użytkownicy przypuszczają że to właśnie ten związek odpowiada za szereg niepożądanych efektów.

Inna teoria donosi o potencjalnych metalach ciężkich lub podobnych szkodliwych związkach. Zastosowanie metali ciężkich w syntezie arylcykloheksyloamin jest udokumetowane i taka wersja wydarzeń również mogła mieć miejsce. To niewykluczone, że te szkodliwe zwiążk zostały produkcie końcowym z jakiegoś powodu – być może przez niedoczyszczenie z powodu nieuwagi lub celowe zaniedbanie – w końcu jak wszyscy wiemy, chińczycy są z BHP za pan brat. Kolejna, również popularna teoria mówi o tym, że to jeden z metabolitów O-TCM musi oddziaływać na serotoninę, i to jego nagromadzenie się w organiźmie właśnie po wielokrotnych dawkach powoduje te efekty. Wiele leków w przeszłości, takich jak petydyna, również miało ten problem, co utrudniało ich skuteczne długotrwałe stosowanie.

Dlaczego faktycznie tak jest? Póki co brakuje informacji. Cała ta sprawa nie została formalnie zbadana, i pewnie jeszcze przez długi czas nie zostanie. Może się kiedyś dowiemy, ale póki co musimy zadowolić się tymi hipotezami. Za pewne można mieć jednak, że nie warto brać się za ten związek w tej chwili. Na szczęście, na rynku mamy bardzo wiele innych związków z tej grupy które są sprawdzone i ich używanie nie grozi wcześniej wspomnianymi nieprzyjemnościami.

Autor tekstu: horsii

You may also like

Leave a Comment