Putylon (putylone) to jeden ze związków, które możemy zaliczyć do tych, które fajnie się nazywają i to by było wszystko z ich zalet. Chociaż można dyskutować nad tym, co faktycznie znaczy to że nazwa jest „fajna”: chodzi o to, że jest chwytliwa, wpadająca w ucho, czy że podobna do jakiejś innej, znanej i lubianej substancji, czy po prostu brzmi zabawnie, to załóżmy że może to być każda z tych cech. W przypadku putylonu, jak zapewne widać, nazwa brzmi conajmniej niepoważnie.
Putylon występuje pod więcej niż jedną nazwą. Substancję tę można spotkać również jako:
– β-keto-1,3-benzodioxolyl-N-propyldioxybutanamine (beta-keto-1,3-benzodioksolilo-N-propylobutanamina)
– 1-(1,3-benzodioxol-5-yl)-2-(propylamino)butan-1-one (1-(1,3-benzodioksol-5-ilo)-2-(propyloamino)butan-1-on)
– bk-PBDB
– N-propylbutylone
– n-Propyl-bk-BDB
Putylon nigdy nie był opisany w literaturze zanim pojawił się na rynku jako NPS, i jest efektem szybkiego produkowania substancji analogicznych do tych, które mają lada chwila zostać zdelegalizowane – a tak właśnie miało być z eutylonem, nad którym wisiało widmo delegalizacji. W marcu 2022 r. Komisja Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Środków Odurzających dodała eutylon do wykazu II Konwencji o substancjach psychotropowych z 1971 r., poddając go międzynarodowym środkom kontroli. Oznaczało to, że wiele krajów wkrótce zastosuje się do zaleceń ONZ i doda eutylon do swoich wykazów środków zabronionych. Putylon miał być właśnie następcą eutylonu, który już jako wyższy homolog butylonu, miał grupę metylową przytwierdzoną do atomu azotu zamienioną na etylową. Putylon jest wyższym homologiem eutylonu, w którym grupa etylowa została zamieniona na grupę propylową tak więc wiadomo, skąd wzięła się ta nazwa – jest po prostu efektem podążania za nieformalną nomenklaturą nazywania dopalaczy w bardziej lub mniej przemyślany sposób. Jak widać żarty piszą się same. Putylon jest idealnym przykładem wytwarzania pochodnych katynonów idąc po najmniejszej linii oporu – poprzez wydłużanie łańcucha. Zaletą tej „metody” jest to, że nie ma w niej za bardzo co spieprzyć – na przykład, dość ciężko o to, aby nowy otrzymany związek miał jakieś nietypowe, niepodobne do swojego poprzednika właściwości i był jakiś ogólnie nieprzewidywalny. Wadą jest to, że z racji iż jest bardzo przewidywalny, to wiadomo w jaką stronę to pójdzie, i nie powinno to nikogo dziwić: po takim zabiegu, ta przede wszystkim jest o wiele słabiej zdolna do przekraczanie bariery krew mózg, i co za tym idzie, jest o wiele słabsza od swojego poprzednika.
Pierwsza formalna wzmianka o putylonie pochodzi z września 2023 roku kiedy został opisany jako nowo wykryta substancja psychoaktywna w publikacji Forensic Chemistry. Mniej więcej w tym samym czasie, w Wielkiej Brytanii putylon został zidentyfikowany w próbkach tabletek, w posiadanie których weszła policja. Zawierały ok. 130 miligramów bk-PBDB oraz ok. 40 miligramów kofeiny. Czy jest to dużo, czy mało? Ciężko powiedzieć. Mimo tego iż związek ten został odnotowany w środowisku naukowym, istnieją szczątkowe informacje na jego temat. Brakuje jakichkolwiek danych o farmakologii, metaboliźmie, efektach czy potencjalnych skutkach ubocznych które mogłoby wywołać zażywanie putylonu. Większość informacji to czyste przypuszczenia i domysły, wysnute na podstawie podobieństwa do znanych i lepiej przebadanych związków podobnych w budowie. Przypuszcza się, że putylon podobnie jak jego niższy homolog, eutylon, jest inhibitorem wychwytu zwrotnego dopaminy, noreadrenaliny i serotoniny, i wywołuje dość podobne efekty takie jak pobudzenie, euforia, towarzyskość, lecz mniej intensywne. Substancja ta prawdopdoobnie wywołuje krótkotrwałą euforię oraz stymulację, która utrzymuje się dużo dłużej, niż euforia. Brakuje dokładnych informacji na temat skutków ubocznych, lecz również przyjmuje się że są one podobne do eutylonu: zaliczamy do nich przyspieszoną akcję serca, zwiększone ciśnienie tętnicze, zwiększoną potliwość, odwodnienie, lęki i paranoje, bóle głowy, drgawki.
Autor tekstu: horsii